:)
Tak ostatnio się męczę z kalendarzami w stylu steampunk (nie wiem jaki jest odpowiednik tego słowa po polsku).
Średnio mi wychodzą, bo nie w moim stylu czy guście, choć chyba czas na zmiany, bo synuś uwilbia motywy "czachowe" a i moda u nas na wszelkie czachy, trybiki, itp więc dalej tak sobie będę eksperymentować:)
W tym kalendarzu -co mogę nazwać sukcesem-nie dodałam kwiatka i innych "dziewczyńskich badziewi" jak mawia mój znajomy:)
A oto kalendarz:)
no tak, ale motylka dodałam, nie mogłam się oprzeć:)
ale z czarnym kolorem:)
Trochę mi ten kluczyk psuje kolorystykę, ale tylko "czachowy" motyw w takim odcieniu coper posiadam,...zaopatrzę się w inne kolory na pewno:)
Pozdrawiam
Ewa
Jest dobrze, nic nie psuje efektu :) Świetne połączenia kolorów.
ReplyDelete